<<< ICO >>> Czy gry mogą być czymś więcej niż tylko wirtualną rozrywką? Czy mogą budzić emocje takie jak strach, poczucie odpowiedzialności czy wzruszenie? Nie wiem, ale na pewno ICO wykonał olbrzymi krok w tym kierunku... Pewien chłopiec o tytułowym imieniu ICO zostaje skazany na uwięzienie w wielkim, opuszczonym zamczysku. Za co? A no za to, że mu rogi na głowie wyrosły, a mieszkańcy uważają to jako zły omen. No więc ICO zostaje uwięziony w jednej z setek ciasnych, kamiennych kuli. Jednak chłopak miał farta bo akurat ziemia się zatrzęsła jego cela przewróciła się i rozwaliła, a ICO może spokojnie wydostać się z niej. Trochę naiwne, ale co tam. Po kilku minutach gry natrafiamy na Yorde. Tajemniczą, dziewczynę mówiącą w innym języku. Od tego czasu będziemy musieli opiekować się nią, pomagać jej, chronić. Gra by była strasznie łatwa gdyby nie ona. ICO jest sprawny, silny i skoczny, natomiast Yorda jest jak na dziewczynę przystało - słaba i strachliwa. Teraz będziemy musieli prowadzić ją (dosłownie) przez całą grę za rękę, chronić przed dziwnymi cieniami, które zrobią wszystko aby wciągnąć ją do swego świata, pomagać wspinać się, przeskakiwać przepaście. Niekiedy musimy ją gdzieś zostawić i wtedy zastanawiamy się czy Yorda jest bezpieczna, czy nie porwały ją cienie. Naprawdę w pewnej chwili zatracamy się w grze i zapominamy, że gramy - czujemy to jakbyśmy to sami przeżywali. Teraz postać, którą sterujemy nie jest w centrum zainteresowania, ale wszystkie nasze ruchy i poczynania wykonujemy aby przeprowadzić Yorde jak najprostszą i najbezpieczniejszą dla niej drogą. Teraz trochę o sterowaniu. Sterowanie jest intuicyjne i jasne, pod trójkątem mamy skok, kwadrat odpowiada za atak, kółko to przycisk dzięki któremu używamy/przełączamy dźwignie. Lewą gałką sterujemy a prawą rozglądamy się. A teraz o grafice. Ach ta grafika! Boże lokacje zapierają dech w piersiach wykonaniem, kunsztem jak i rozmiarem. Niekiedy przystawałem przez dobre kilka minut aby nie przegapić żadnego szczegółu. Ruchy naszych bohaterów są bardzo płynne i niekiedy na zbliżeniach możemy zobaczyć jak chłopak oddycha rozgląda się czy nawet mruga oczami. Coś pięknego. Naprawdę graficy wykonali kawał porządnej roboty. Co do muzyki i dźwięku to pierwszego elementu właściwie nie ma poza kilkoma momentami, ale to tylko buduje klimat. Dźwięki są naprawdę dobrze oddane i nie pozostawiają nic do życzenia. I teraz najważniejszy element gry KLIMAT. Nigdy nie grałem w tak klimatyczną gre, a grałem w wiele. Klimat buduje wspaniała atmosfera tajemniczości i opiekuńczości i ten brak muzyki tylko odgłosy otoczenia (szum wody, wiatr). Czujemy go na własnej skórze, nie raz przeszły mi ciarki po plecach, naprawde gra dostarcza takich doznań (bez skojarzeń:) że trudno je opisać. Jakim gatunkiem gier jest ICO możesz zapytać szanowny czytelniku? Więc jest to połączenie przygodówki z platformówką i grą logiczną z elementami survival horroru (sporadyczne walki z cieniami). Ma jeszcze jeden bardzo ważny element, a mianowicie wspomniany wcześniej element opiekuńczości, który jest naprawdę bardzo nowatorskim i fajnym pomysłem. Fabuła choć mało rozbudowana też można zaliczyć na plus, zachęca gracza w pewnym stopniu do dalszego grania. No, ale nie ma róży bez kolców. Każda gra ma wady ICO też. Pierwszym najważniejszym to długość gry. Grę można ukończyć w dwa - trzy wieczory. A po przejściu nie będzie chciało się nam do niej wrócić ponieważ nie ma żadnych dodatkowych bonusów ani zakończeń. Drugim mało ważnym jest liniowość nie ma tu żadnych innych dróg ani rozwiązań. Musisz podążać wyznaczoną przez autora ścieszką. Czy to źle? Właściwie to nie ma więcej wad. Gra jest naprawdę świetna, wspaniała grafika, klimat i oryginalne pomysły dostarczą ci niezapomnianej przygody, po której będziesz długo zastanawiał się nad nią i wspaniałym zakończeniem gry... -> Majkel <- Plusy: + grafika + klimat + pomysł Minusy: - długość! Ocena: 9-/10 |