<<< GUILTY GEAR X >>>


Capcom i SNK do domu!!!


To cięcie było zbyt mocne. Krwawię, nie widzę nic na lewe oko, ale mam miecz, więc jeszcze nie przegrałem.

Nie poddam się bo stawka zbyt wysoka - wieczne potępienie. Skupię siły... Ach!!! Ciemno przed oczyma, zimno jakoś, odchodzę od zmysłów, to już koniec.. .. ..


Gulity Gear swego czasu na DC zrobił olbrzymią furorę na rynku gier 2D firma Sammy pokazała dotychczasowym mistrzom dwuwymiarowych gier - Capcom i SNK , że da się zrobić oldschoolową naparzankę w wysokiej rozdzielczości przy tym zachowując resztę atutów. Gdy powstała wersja na GBA oczy wszystkich zostały zwrócone właśnie na oprawę...

Developer nie zawalił sprawy, może to nie jest taka rewolucja jak przy DC co i tak nie było by osiągalne.

Niemniej jednak wszystko jest animowane genialnie przy czym świetnie wygląda, tła są szalenie szczegółowe i dopracowane (np. Zrujnowane osiedle). Wszelkie combosy idealnie ,,siadają'' na przeciwniku, pojedyncze ciosy łatwo łączy się w większe comba, a to za sprawą dobrego algorytmu kolizji (czy jakoś tak). Bardzo ciekawym rozwiązaniem są tzw. Kończące ciosy - po odklepaniu skomplikowanej sekwencji (pasek energii musi być załadowany) przeciwnik traci cały pasek życia (niezależnie od tego ile wcześniej miał). Wstyd się przyznać, ale nie udało mi się jeszcze użyć żadnego z tych ciosów (nie ten refleks co kiedyś...). Jednak z drugiej strony - jeśli chybisz twoje szansę na wygraną są znikome... Co do trybów rozgrywki to jest ich dużo, głównym trybem jest ARCADE, gdzie poznajemy historię każdego z szesnastu delikwentów/ek. Zostali oni tak zróżnicowani, że po kilku minutach grania znajdziesz swojego faworyta (Venom rulez! ). Każda postać prezentuje inny styl walki używając innej broni - na przykład, mała May walczy kotwicą !! (ta to potrafi przywalić :). Ponadto można zmierzyć się z kumplem przez link cable, potrenować, lub sprawdzić swoje umiejętności w SURVIVAL. Zdecydowanie najlepszym trybem jest TAG MODE gdzie wybieramy dwóch wojowników, którzy wymieniają się w czasie walki jest także 3 on 3 wtedy ta trzecia postać walczy w charakterze "strikera" który może być przywoływany w naprawdę ważnych momentach. Jeżeli chodzi o dźwięk okrzyki naprawdę rządzą!!! Są bardzo ,,Japońskie" I wiarygodne co do muzyki pozytywnie nagrzewa do pojedynków, ale nie intryguje (mogła by być lepsza...). Podsumowując wykonanie bardzo dobre, dużo bonusów, grafika świetna, pozostaje tylko grać... Jednym słowem HADOUKEN!!!

-> Dejwid <-

Gulity GearX

Plusy:
+ grafika, tła, grywalność
+ czaderskie okrzyki

Minusy:
- skomplikowane sekwencje ciosów
- przeciętna muzyka

Ocena 8/10