|
Hmm...
...zabrać się za tą recenzję to tak jakby, jeździć ręką po udzie
Martyny Wojciechowskiej. Z jednej strony przyjemność, a z drugiej
obawa, że pistolet zaraz wystrzeli i podziurawi Ci jajka. I chociaż
nie mam bladego pojęcia o co tak właściwie chodzi w tym wstępie to
mam go z głowy;). (Wstęp bardzo miły - Caleb)
Jest...
...to jedna z tych gier, które szanuję i czczę ponad wszystko mimo
upływającego czasu. Tutaj nie liczy się wygląd, a klimat i
grywalność. Bo choć grafika jest spoko to po upływie kilkunastu
minut nie będziesz zwracał na nią uwagi. Wir wydarzeń będzie wciągał
Cię tak bardzo, że zatracisz się i nie zwrócisz uwagi nawet na
swoje potrzeby fizjologiczne.
Fabuła...
...jest co prawda skomplikowana i złożona, ale da się zrozumieć.
Oczywiście jeżeli kapujesz choć trochę "inglisza". Aby dokładnie
oddać początek gry posłużę się opisem PSX EXTREME nr. 14 - solucja
by AJU.
"Akcja rozpoczyna się na Alasce na początku XXI w. Amerykańska baza
broni nuklearnej mieszcząca się na wybrzeżu pewnej wyspy została
zajęta przez organizację terrorystyczną. Szef organizacji, Liquid
Snake (były przyjaciel naszego bohatera), przekazuje ultimatum
Stanom Zjednoczonym. Jeśli w ciągu 24 g. nie zostaną wypełnione
postulaty w nim zawarte, zostaną wystrzelone bomby nuklearne. W tym
momencie wkracza do akcji Solid Snake - były członek organizacji
terrorystycznej, aby jeszcze raz uratować USA przed zagładą. Musi on
dostać się do silnie strzeżonej bazy i zapobiec wystrzeleniu rakiet.
Przy okazji musi odnaleźć dwóch zakładników, którzy zostali
uwięzieni w bazie. Tyle tytułem wprowadzenia..."
Spokój...
...i opanowanie to podstawa tej gry. Nie chodzi tu bowiem oto, aby
przeć do przodu i rozbebeszać przeciwników na prawo i lewo. Musisz
być sprytny, przebiegły, logicznie myśleć i co najważniejsze, nie
dać się wykryć (bo będzie jatka). Podczas gry będziesz zmuszony do
używania różnego rodzaju gadżetów, takich jak: C4, gazy na ludzi jak
i na maszyny, termogogle i wiele innych, które notabene do tej pory
nie miały u mnie zastosowania (bo nie wiedziałem do czego służą).
Smaczki...
...umilające zabawę to jak dla mnie rzecz, która w dużym stopniu
wpływa na grywalność. Para z ust, czy też dym z papierosów (do
wykrywania fotokomórek) to super bajerki, ale moim zdaniem najlepszy
patent to ten, kiedy podczas strzelaniny bierzesz ciało wroga i
osłaniasz nim swoje. Zaiste bajer to nieprzeciętny. Już nawet nie
będę wspominał o śladach na śniegu czy też stukaniu w ścianę, aby
odwrócić uwagę przeciwnika, bo to trzeba zobaczyć. Normalnie opad
szczeny. Niektóre gry, nawet teraz nie mają takich efektów, a
przecież MGS ma na karku kilka lat.
Bossowie...
...to wybuchowa mieszanka. Każdy jest inny, ma swój charakter i
osobowość. Psycho Mantis opanuje twoją konsolę, aby utrudnić granie
i wybić Cię z rytmu. Vulkan Raven to twardziel, który ma obsesję na
punkcie kruków (te w końcu go zjadają). Albo ninja czyli metalowiec,
któremu coś szwankuje pod blachą. Jednak największe wrażenie zrobiła
na mnie Sniper Wolf, która okazała się naprawdę spoko babką lecz,
nie uchroniło jej to przed śmiercią. Innych zresztą też.
Gra...
...oferuje dwa zakończenia. Gdy pierwszy raz przeszedłem grę czułem,
że coś jest nie tak. Meryl wyjechała nogami do przodu, a ja na
skuterze odjechałem w dal z jakimś doktorkiem (homo snake?). Hmm?
Ale cóż to się okazało panie i panowie podczas gry można zmienić
bieg wydarzeń. Wystarczy podczas tortur u Ocelota wytrzymać "prądowanie"
i oto inne zakończenie ukaże się przed naszymi oczyma...
Dialogi...
...i muzyczki to w porównaniu do Silent Hilla mistrzostwo świata. No
muzyka może nie jest lepsza, ale dialogi na pewno tak. Wszystko jest
pięknie wyreżyserowane. Po pewnym czasie myślałem, że oglądam film.
I to bardzo dobry należy tu szczerze dodać. Wstawki dają radę.
Przejście...
...gry zajmuje dużo czasu i należy się tym czasem jak najdłużej
delektować. Bo gdy ta się skończy poczujesz czytelniku nagłą pustkę
wdzierającą się do serducha. Zorientujesz się, że to już koniec
twojej drogi, a nie wszystko dobrze się zakończyło. Wręcz
przeciwnie wiele zagadek zostało nie rozwiązanych. A twoja
egzystencja w tym okrutnym, a zarazem pełnym akcji i realizmu
świecie właśnie dobiegła końca.
Podsumowując...
...gra należy do elity. Recenzja ta miała za zadanie nakłonić tych
(są tacy?), którzy pierwszy raz słyszeli o MGS-ie. I tutaj okazuje
się, że albo ja jestem cienkim recenzentem ( o nieeeee), albo gra
jest fenomenalna. Bo ja minusów nie znalazłem, a szukałem nawet pod
łóżkiem. Tak więc zapraszam do grania i mówię "CIAO" wszystkim
kolesiom o ksywce "SNAKE":). (Zwykle
tacy kolesie to wiejskie głupki więc i ja im mówię "CIAO". A co do
MGS-a nie mylisz się ta gra jest fenomenalna - Caleb)
Plusy
*oprawa A/V
*bossowie
*grywalność
Minusy
*hahaha dobre sobie
Grafika
- 9
Dźwięk
- 9
Grywalność
- 10
OCENA OGÓLNA 10-
LOV
|
MGS-a stworzył pan Hideo Kojima po czym został ogłoszony
bogiem przez niektórych. Jednak po drugiej części nie był
już bogiem. Może kiedyś powróci.
|
|