..:: MENU ::.. | ..:: Wip3out ::.. | ..:: Ciekawostki ::.. | ||
|
Nigdy nie lubiłem gier wyścigowych z jednego, prostego powodu - kiedy już osiągnęło się odpowiednią prędkość, aby poczuć jakąś ekscytację, natychmiast wyrastał na trasie zakręt i trzeba było zwolnić. Dlatego takie gry jak Colin 2.0, Rally Championship, Gran Turismo (doszedłem do drugiego wyścigu [to znaczy trasy]) i parę innych wylatywało niedługo po pierwszym kontakcie. Co to za przyjemność z ciągłego bawienia się skrzynią biegów itp.? Jak chcę poznać realizm jazdy, to walę do brata i wsiadam w jego porsche 125p (update: maszyna już zezłomowana, a szkoda). Po grze komputerowej (a już tym bardziej konsolowej) oczekuję rozrywki i niczego więcej. A z dotychczasowych wyścigów jedynym, który przetrwał w konsoli dłużej niż 15 minut, był Destruction Derby 2. Niedawno odwiedziłem jeden z hipermarketów, a konkretnie nie halę główną, ale sklepiki w pasażu. I co tam znalazłem? Nieużywane gry na PSX za 20 zł.! A wśród nich Wipe3out... Miałem dylemat, ale w końcu dokonałem zakupu. Wrażenia z jazdy poniżej... ...ale na początek przypomnienie, czym seria Wipeout jest. Narodziła się ona w roku bodaj '96, jej pierwsza część (tak jak i pozostałe zresztą) była wyścigiem rakietowych poduszkowców, a do jazdy przygrywała muzyka znanych grup, np. Prodigy czy Chemical Brothers. Później ('97) powstał Wipeout 2097, skonwertowany na pecety jako WipeoutXL. Dodano parę tras, poprawiono grafikę itp. Wip3out jest trzecią częścią sagi. Grę rozpoczyna badziewne intro z czymś, co w zamierzeniu miało być muzyką, ale przypomina piski C64. Następnie pojawia się menu głowne, chyba najgorsze w serii. Całe szare, sztywne, z literami nie dość, że napisanymi mało czytelną czcionką, to jeszcze o rozmiarze paru milimetrów. Do wyboru jest kilka trybów gry, w tym single race, time trial, tournament i challenge (czy jakoś tak), które polega na wykonaniu określonych zadań (przejedź okrążenie w czase krótszym niż XXX, zniszcz X wrogów, zajmij to i tamto miejsce). Do tego jeszcze trzy poziomy trudności, zamaskowane pod klasami wyścigu. Biorę single race, odliczanie, start i... jak nie przyp@#%$ w ścianę...! Kiwam się tym latającym bobslejem, włączam dopalacz i zaliczam kolejne zderzenie. Po paru próbach w końcu opanowałem pojazd i zacząłem wygrywać. Tu ciekawostka: nowych tras i pojazdów nie odblokowywuje się wygrywając mistrzostwa, lecz zaliczając kolejne single trasy na złote medale. Sterowanie pojazdem dzięki gałom duala jest niesamwicie wygodne. Mamy do dyspozycji dwa hamulce i turbo, a także giwery, jakie możemy zebrać na torze. Do tego kilka widoków. A teraz to, co w tej grze mnie urzekło. PRĘDKOŚĆ!!! To lubię! W najniższej klasie jest spora, ale to nic w porównaniu z środkową stoimy w miejscu. Po prostu przyspieszenie zrywa czapkę z głowy! A najwyższy poziom trudności zdziera skórę z twarzy i montuje na stałe w fotel! Jest jeszcze jeden poziom do odkrycia, na którym nie grałem, ale podejrzewam, że osiągamy na nim prędkość warpową, skoro już na najwyższym dostępnym, mając spore doświadczenie, nie nadążałem z wejściem w zakręt! I słowo o hamulcach - one nie tyle zaniżają prędkość, co pozwalają wpaść w poślizg z minimalną jej utratą! Grafika wyciska z PSX siódme poty - scenerie wyglądają oszałamiająco, atakuje nas masa kolorów, a gra NIGDY, nawet przy obecności maksimum zawodników, nie zwalnia. Projekty tras są znakomite - pierwsze z nich pozwalają opanować pojazd, a kolejne stanowią nie lada wyzwanie. Szczególnie te ukryte, w których często trzeba utrafiać z prędkością 150 km\h w alejkę, w którą ledwo zmieściłby się rower... Wrażenia gwarantowane! Muzyka... Techno - i wszystko jasne. W dodatku jakieś spokojne techno. W każdej innej grze taka muzyka powodowałaby zaniżenie oceny, ale nie w przypadku W3. Bowiem gdyby gra była JESZCZE BARDZIEJ dynamiczna (np. z przygrywającym ostrym rockiem), to chyba żyły pękałyby od tempa, z jakim przepływa krew! Odgłosy są... i tyle. Pojazdy są niemal bezszelestne, a dźwięki towrzyszące stłuczkom wykonano bez zarzutu. Nie można jednak zapomnieć o cudownym głosie pani "komentującym" nasze poczynania (rocket! missile!). Ech, ten cudowny, rosyjski akcent... Dużo lepszy niż dziad z W2097. Ogólnie - gra jest znakomita. Polecam szczerze. military
Wip3out ocena: 9+\10 plusy: - prędkość! - grafika! - grywalność! - rosyjski akcent komentatorki! minusy: - intro - menusy |
|