Czy zastanawiało was kiedyś co składa się na klimat każdej gry? Grasz sobie w Silenta i czujesz autentyczny strach, ale nie masz pojęcia dlaczego. Poniżej spróbuję opisać dlaczego się boimy i dzięki czemu zawdzięczamy taki stan. A więc weź czytelniku jakieś precle i mleko do popicia, bo zaraz wkroczysz w strefę mroku.
Grafika
Od czego miałem zacząć jak nie od grafy właśnie. To grafioza jest pierwszą rzeczą na jaką my wzrokowcy (czyt. faceci) zwracamy uwagę. Pamiętam jak kiedyś zachwycałem się wspaniałą latarką (SH 1), która rozświetlała szkolne klasy i ukazywała odrażające sceny w szpitalu. Teraz mam SH 2 i tu dopiero widać wspaniałe efekty na ścianach i innych obiektach. Nie raz łapałem się na tym, że szedłem do przodu, a potem cofałem się, aby zaobserwować wspaniałą grę świateł. Wszelakie smugi na ścianach i na podłodze doprowadzają do obłędu. Albo gry CAPCOMU. Dino Crisis 2 jeszcze po dziś dzień śni mi się po nocach. Te wspaniałe renderowane tła i masa ruchomych obiektów sprawiały, że patrzyłem się w ekran z mimowolnie spuszczoną szczeną. Tak, DC 2 przoduje w kwesti najbardziej klimatycznej grafiki na PSX'a, a kto się ze mną nie zgadza ten lama;). Seria Resident Evil także ma coś w sobie. Tutaj nie ma tej nienagannej grafiki co w SH i DC 2. Wszystko jest porozwalane i rozerwane na kawałki (jak po jakimś tornadzie). Wszędzie walają się szczątki ludzi, zwierząt i zwykłych mebli kuchennych za 5 tys. dolarów. Podsumujmy. Na pierwszym miejscu liderem pozostaje... SILENT HILL i jego chora wizja szkoły (+ szpital oczywiście). Teraz pozostaje czekać na SH 3 w, którym ma nastąpić kolejny skok jakościowy. Pożyjemy zobaczymy. Jednak DC 2 także jest palce lizać.
Dźwięk
Najbardziej niedoceniany element w wielu grach. A szkoda, bo czasami jesteśmy tak zafascynowani grafiką, iż wszelkie odgłosy pozostają na dalszym planie. Tutaj także króluje SH (chociaż bardziej dwójeczka). Wchodzimy do pokoju i nagle słyszymy jak wzmaga się jakaś schizofreniczna muza. W tym momencie nie wiemy czy to zaraz spotkamy coś (albo kogoś) czy też po prostu developer postanowił zagrać Ci na nerwach. Oczywiście nie możemy zapomnierć o RE ze stajni CAPCOMU. Tutaj dźwięki także prezentują wysoki poziom. Słychać jęki i krzyki w oddali, jednak gra ta, to typowa rzeźnia przez co traci połowę klimatu, ale i tak RE 2 jest bardzo fajną rzeźnią. Jednak znowu pierwsze miejsce muszę przyznać SH.
Lokacje
Kto wygrywa w tej konkurencji chyba mówić nie muszę, ale... Alone In The Dark niebezpiecznie zbliżył się do "Cichego Wzgórza". Kiedy tak chodzimy sobie po ciemnym i mrocznym domu ciarki nie raz zaatakują nasze ciało. Kiedy jednak przypomnę sobie szpital ze sławetnego SH nie przechodzą mnie już ciarki. A to dlatego, że od razu popuszczam w gacie wielką szyszkę. Powyrywane podłogi i wiele izolatek na około z, których słychać pukanie jest dla mnie czymś bardzo emocjonującym. The winner is SH.
Przeciwnicy
Od razu na myśl przyszedł mi stożko - głowy z SH 2. Boże jak ten gość wygląda!!! Totalna masakra. Kiedy jesteśmy w motelu możemy stanąć z nim oko w oko. I muszę przyznać, że efekt jest piorunujący. Stałem chyba kilkanaście minut i patrzyłem na niego... jego zardzewiałe ostrze, które jednym ciachnięciem robi pewnie takie rzeczy, że hej. Pielęgniarki z SH 1 i 2 także pozostawiły szramę na mej psychice. Te z pierwszej części może nie robią, aż tak wielkiego wrażenia (z perspektywy czasu), ale nadal bierze mnie obrzydzenie na ich widok. Nie chodzi mi tu o ich wygląd, ale to co mają na plecach. Wydaje mi się, że pielęgniarki owe są jeszcze w pełni władz umysłowych jednak to coś nie pozwala im normalnie funkcjonować. Dzieci w szkole uczcijmy minutą ciszy, gdyż jest to firmowy znak SH. Tak na marginesie, to zombiaki z RE zaczynają mnie już nudzić.
Bohater
Developerzy zastosowali bardzo przemyślane posunięcia w tym temacie. W RE: NEMESIS kierujemy jakąś biedną babką, która działa na nasze chłopskie ego i nie pozwala nam jej opuścić. W końcu musimy uratować tą biedną kobietę (odwołanie się do najniższych instynktów). Albo gostek z SH. Jakiś starszy facio, który do niedawna żył sobie spokojnie i trzepał kapucyna gdy nikt nie widział. Teraz stanął do walki z wysłannikami piekła i my musimy pomóc temu chudemu i lalusiowatemu cieciowi. Ciekaw jestem jak by Ci się grało czytelniku, kiedy twoja postać miała by trzy metry i klatę wielkości szfy sześciodrzwiowej? Klimat spadłby na łeb i szyję. Producenci zawsze oddają w nasze łapska bezbronne istotki, którymi musimy się zaopiekować i nie dopuścić do tego, aby coś im się stało. Patent dość dobrze wymyślony, czyż nie?
Podsumowanie
Jest wiele gier na konsole w, których musimy walczyć z demonami zła lub innymi gówienkami. Jednak na czele peletonu jest Silent Hill i wydaje mi się, że korona mu z głowy długo nie spadnie. Gra jest fenomenalna i muszę przyznać się do błędu. W mojej recenzji dałem SH 9+, a powinno być 10. Zdecydowałem się na taki krok po tym jak zagrałem w grę po raz kolejny i Caleb przystawił mi guna do skroni:). Ave SILENT HILL!!!