Top Secret #16

1993/2023

Od przybytku głowa (nie) boli
Witam się z Wami po raz ostatni w dwumiesięczniku Top Secret. Po przeczytaniu pierwszego zdania niektórzy już zacierają rączki — nie będzie TS więcej, dobrze im tak! Inni zapewne płaczą — co my bez was, naszych przewodników w ciemności, poczniemy! Spoko, spoko, nie ma powodów ani do płaczu, ani do zacierania rączek. To, że witamy się po raz ostatni w dwumiesięczniku Top Secret, nie znaczy wcale, że TS znika z powierzchni Ziemi. Od poprzedniego numeru wychodzimy jakby nieco częściej (mam nadzieję, że dało się to zauważyć), a od przyszłego numeru już zupełnie legalnie i ochoczo będziemy miesięcznikiem. Wprawdzie nie umiem jeszcze napisać kiedy będziemy wychodzić (np. trzeci piątek miesiąca), ale już lada moment i taką informacją będziemy dysponować. Nie omieszkam się nią wtedy z Wami podzielić.
Wydawanie miesięcznika oznacza dla nas dwa razy więcej pracy — i możliwość opisania dwa razy większej liczby gier. To ten przybytek, od którego (podobno) głowa nie boli. Jak kogo.
Minął właśnie niedawno rok od naszego pierwszego spotkania. Udało nam się przez ten czas wydać sześć numerów TS, co jak na dwumiesięcznik nie jest złym wynikiem (bywały lata, w których TS wychodził raptem pięć razy). Co nieco także przytyliśmy (przynajmniej pismo, ja podobno schudłem) i dorobiliśmy się kilku mniej lub bardziej stałych rubryk, chyba ciekawych. Planujemy — ma się rozumieć — dalsze zmiany (w tym numerze pojawia się po raz pierwszy rubryka Jest Taktycznie, pod mniej lub bardziej światłym przewodnictwem Sir Haszaka). Takich mniejszych lub większych kroczków w różnych kierunkach możecie oczekiwać również w następnych numerach. Z okazji jubileuszu rocznej pracy nad światełkiem naszego i Waszego życia urządziłem sobie mały przerywnik w pracy. Przyszedł Kopalny z jakąś brzęczącą torbą. Głowa rozbolała mnie jeszcze bardziej.
Teraz z nieco innej beczki. Ostatnio znowu nieśmiało wraca pod obrady Sejmu sprawa ustawy antypirackiej. Zaproponowane podczas posiedzeń Komisji Kultury poprawki dawałyby – gdyby zostały uchwalone – możliwość wsadzenia do pudła na kilka lat osób kopiujących programy. Wprawdzie nie wiadomo, co ostatecznie trafi pod obrady Sejmu i co z tego uda się zrobić posłom po wprowadzeniu trzystu sześćdziesięciu pięciu poprawek (po jednej na każdy dzień roku), a kiedy jeszcze ustawa dojdzie do Senatu, który też będzie miał własne koncepcje sposobu karania piratów i wprowadzi swoje poprawki, by potem Sejm mógł je odrzucić albo przyjąć, albo nie zrobić ani tego, ani tego, powodując pata legislacyjnego, w wyniku czego Prezydent nie będzie mógł ustawy podpisać albo będzie mógł, ale nie będzie chciał – to dopiero wtedy będziemy wiedzieli (albo i nie), co nam grozi za skopiowanie cichcem Harriera czy innego Rex Nebulara. Jak ktoś kiedyś powiedział – demokracja jest bardzo złym systemem sprawowania władzy, niestety, nikt nie wymyślił niczego lepszego. Od całej tej demokracji tytułowa głowa zaczyna mnie boleć jeszcze bardziej.
Dłużej już chyba nie wytrzymam. Każdy temat, na którym zatrzymam oko, powoduje coraz gorsze katusze. Chyba pójdę, wezmę gardan i położę się spać – tylko nie na słońcu, żeby mnie głowa nie rozbolała…

Obolały Naczelny


Rubryki (nie)stałe
Nowości
Dema, dema
Jest taktycznie
Nintendo
Lista przebojów
Tips’n’Tricks
Stare, ale jare
Czytelnicy nadesłali

MENU
RAPORT Z OBLĘŻONEGO MIASTA
SLICKS
NOWOŚCI
HARRIER JUMP JET
DEMA, DEMA
STREET FIGHTER II
SHERLOCK HOLMES
JEST TAKTYCZNIE
RASZYN
GAMES WORLD
JOYSTICK
SWITCHBLADE II
STAR TREK
CHESSMASTER 3000
KRUCJATA
SIMANT
UPIÓR
NINTENDO
LISTA
KONKURS GLOBBISTYCZNY
T’N’T
THE ANCIENT ART OF WAR
SAVEGAME’Y
GUNFIGHTER
THE TWO TOWERS

Kliknij by ocenić:
[głosów: 0 średnia: 0]

Dodaj komentarz