Top Secret #10

1992/2022

Zmiany. Part Two.
Wprawdzie poprzedni numer Top Secretu stał pod znakiem zmian, jednak w porównaniu z rewolucją, do której doprowadził, był to zastój. Przede wszystkim nastąpiły zmiany personalne. Poprzedni zepsół odszedł, nowy przyszedł. O ile przedtem Top Secret był redagowany przez ludzi nie do końca rozsądnych i odpowiedzialnych, o tyle teraz wzięli się za niego ludzie do końca nierozsądni i nieodpowiedzialni, którym nikt przy zdrowych zmysłach nie powierzyłby nawet koszenia trawnika. Efekty tego mogą być ciekawe i zaskakujące, nie tylko dla czytelników, również zepsół chwilami sam się dziwi efektom swojej pracy.
Właściwie jako przedstawiciel nowej obsady redakcji powinienem napisać kilka deklaracji, a to że teraz będzie lepiej, ciekawiej, mądrzej, że dołożymy wszelkich starań i tak dalej. Praktyka uczy, że takie deklaracje wygłasza każdy, kto ma po temu okazję. Ta sama praktyka uczy również, że nikomu jeszcze nie udało się tych deklaracji dotrzymać — dobrze, jeśli efekty pracy nie są dokładnie przeciwne do zapowiadanych. Dlatego też żadnych zapowiedzi nie będzie. Jeżeli ktoś czuje potrzebę ich znalezienia w numerze, może je sobie sam własnoręcznie dopisać na dowolnym kawałku czystego miejsca w numerze (chyba jest takie gdzieś przy listach). Za niespełnienie w ten sposób przygotowanych deklaracji redakcja nie bierze odpowiedzialności.
Zmiany personalne to tylko część rewolucji, jaka przetoczyła się przez pomieszczenia redakcyjne. Jej druga część to takie małe, wredne stworzenia (koboldy?), kradnące co im wpadnie w ręce. Najpierw przydała im się korespondencja Top Secretu, która dostała nibynóżek i popełzła jak ameba w siną dal, potem pamięć z redakcyjnego komputera. Kości pamięci, jak wiadomo, mają własne nóżki, wystarczyło je więc zahipnotyzować, żeby wyszły z komputera i poszły na spacer. Komputer przez jakiś czas cierpiał na amnezję, co nie ułatwiło nam pracy, a tym bardziej grania w Retaliatora. W trakcie utarczek z tymi drobnymi przypadłościami okazało się, że ktoś się nie bał i… ukradł nam cały miesiąc z kalendarza — dlatego też Top Secret wychodzi z opóźnieniem. Postanowiliśmy je wykorzystać w celu uporządkowania numeracji pisma. Z numerowania kolejnych wydań liczbami porządkowymi (znaczy się 1, 2, 3 i tak dalej), przerzucamy się na numery 3/92, 4/92 itd. Ma się rozumieć, jak mawiał miś Uszatek, że numer 3/92 (maj-czerwiec) jest równocześnie Top Secretem dziesiątym, co zresztą zostało zaznaczone na okładce.
Zmiany dotyczą też ceny. Już poprzedni numer miał kosztować dziesięć tysięcy, ale nie kosztował. Zmiana ta następuje dopiero teraz, tak że cena pisma jest dokładnie tysiąc razy większa od jego numeru. Nie wynika z tego, że następny Top Secret będzie kosztował jedenaście tysięcy. Co będzie dalej — zobaczymy.

Postanowiliśmy połączyć w jedną całość rubryki opierające się na przychodzącej od Was poczcie. Zamiast Superów i Teczki Tajniaka będzie Pięknym za Nadobne, de domo Listy. Do odpowiadania na nie zaprzęgliśmy kilka osób, każda z nich nie zna się na czymś zupełnie innym, dzięki czemu dysponujemy zepsółem rewelacyjnych dyletantów, potrafiących udzielić w ciągu dwóch tygodni wykrętnej odpowiedzi na piśmie na każdy temat. Jeżeli ich odpowiedzi nie będą Was satysfakcjonowały, napiszcie — potrafię ich zmusić do roboty. Trawnik czeka.

Naczelny


Rubryki (nie)stałe
Lista przebojów
Listy
Tips’n’Tricks
SOS
High Score
Dyskietkowy Poker

MENU
BARDZIEJ FICTION NIŻ SCIENCE
LORD OF THE RINGS
F-29 RETALIATOR
MEGA LO MANIA
NINJA
HARD DRIVIN’
TEST DRIVE 3
NAVY S.E.A.L.
SUPER SAMOCHODY
UTOPIA
MIECZE VALDGIRA
TYCOON
PLASTRON
BLACK LAMP
DRAGON’S LA1R 1
LISTA PRZEBOJÓW
PRINCE OF PERSIA
PRO TENNIS TOUR
LISTY
TIPSY
SOS
FLYWNEEL 4000
HIGH SCORE
HITCHHIKER’S GUIDE TO THE GALAXY
KRET
DYSKIETKOWY POKER
SIX-GUN SHOOTOUT
WIND COMMANDER II

Kliknij by ocenić:
[głosów: 0 średnia: 0]

Dodaj komentarz